Popularne posty

poniedziałek, 20 marca 2017

Weekend na (nie)lenia.

Do tej pory weekendy spędzaliśmy raczej „na lenia”- chyba nie muszę tłumaczyć, że teraz to się zmieniło :)

Clean9 dzień piąty (18-03)
Dnia piątego (sobota) czułam się naprawdę dobrze. Po wczorajszej imprezie mężuś miał siły jedynie na saunę, więc dziś tylko ja pedałowałam (40 min). Na siłkę chcieliśmy się wybrać wieczorem na spokojnie- całe szczęście, coś mnie tknęło, żeby sprawdzić, do której czynna w weekend bo pocałowalibyśmy klamkę (czynne do 18). Nie wiem skąd miałam przekonanie, że zamykają o 20 :) Mogę śmiało powiedzieć, że tego dnia rozpierała mnie energia- dużo się śmieję i gadam- mężuś (na razie) nie narzeka :) Dziś też, pod koniec pedałowania przełączyłam rowerek o poziom wyżej (3). Zakwasy są okropne- teraz oprócz brzucha bolą mnie też pośladki i uda ale przynajmniej czuję, że coś się dzieje :) Aha. I odkrycie dnia! Kurczak BEZ SOLI też może smakować dobrze! 
Kolejne 40 min i 20 km do kolekcji!
Clean9 dzień 6 (19-03)
Dziś się szarpnęłam- na obiad zrobiłam sobie łososia- mniam! Szejk z samym mlekiem (0,5%) mi się znudził więc próbuję kombinować i przy okazji odkrywam pycha zapełniacze żołądka. Moje ulubione połączenie: jabłko z cynamonem (choć za szarlotką nie przepadam)/ truskawki/ maliny z łyżką kakao (czekoladowy!). Zostały 3 dni oczyszczania- kiedy to zleciało? Widzę, że ciało zaczyna się zmieniać- różnice widzę szczególnie w talii (robi się fajne wcięcie) i na plecach (okropne wałki się zmniejszają!). Nie mogę się doczekać kiedy się zmierzę :)
Dużo osób mi kibicuje, ciągle dostaję wiadomości od bliskich „trzymam kciuki”- to miłe. Nie ukrywam, że to bardzo pomaga i dodaje powera. Jednak momentów kryzysowych nie uniknę i wtedy wyobrażam sobie nasz dzień- siebie w sukni ślubnej i moment, gdy mężuś mnie zobaczy i łezka mu się zakręci w oku ze wzruszenia. Więc mężuś- LEPIEJ ZAPŁACZ! :)
Pedałowanie dziś (40 min) szło ciężko ale dałam radę. Chyba dopadło mnie zmęczenie materiału. W takich dniach gdy brak sił- po skończonym treningu duma z siebie nie do opisania! Baterie naładowane na nowy tydzień.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz