Jeśli chcesz się pocieszyć- „O..! Wcale nie jest ze mną tak źle”- polecam, czytaj dalej:
Przesympatyczna psychodietetyk Ania wykonała mi dziś analizę składu ciała i to był dla mnie (dziś pierwszy) wstrząs. Te wszystkie cyfry były jak kolejne wbijane szpile. Mam wrażenie jakbym do tej pory spała i nagle ktoś wyrwał mnie ze snu wiadrem lodowatej wody!! Noszę codziennie „na sobie” OGROM tłuszczu, weszłam w pierwsze stadium otyłości, nawodnienie organizmu na poziomie 40% a wiek metaboliczny mojego organizmu to 43 lata!! Pytam: KIEDY TO SIĘ STAŁO?!
Równie sympatyczny fotograf- Kacper wykonał mi zdjęcia „przed”. Musiałam się rozebrać do bielizny przed obcym facetem i trenerką z super figurą (na marginesie- wiekiem metabolicznym: lat 15!) i świecić swoim SEKSI CIAŁKIEM w jasnym oświetleniu, przed wielkimi lustrami siłowni i przed wzrokiem ich wszystkich skierowanym na mnie...... Chyba nic już nie muszę dodawać. Oczywiście wszyscy byli dla mnie sympatyczni i atmosfera była super ale nie pamiętam kiedy czułam się tak zawstydzona. Robiłam dobrą minę do złej gry. Całe szczęście był ze mną mój narzeczony i jak zwykle swoim żartem rozładowywał atmosferę. Gdyby nie on- chyba spłonęłabym tam żywcem ze wstydu.
Dziś (13-03) było mnóstwo wrażeń i chyba dopiero teraz zdałam sobie naprawdę sprawę co zaczyna się dziać. Dziś ruszyła moja „mała” metamorfoza, w którą będzie zaangażowanych masę ludzi. Wszyscy pokładają we mnie nadzieję, że dam radę, że osiągnę efekt wow. Ogarnia mnie wewnętrzne szczęście i niedowierzanie bo najbliższe 3 miesiące zmienią mnie i moje ciało na zawsze. Wiem, że nie mogę się poddać i zawieść nikogo- ale przede wszystkim- SIEBIE!
Cieszę się, że zaczęłam pisać ten blog- myślę, że będzie co wspominać :)
Pocieszam się, że teraz będzie już tylko lepiej!
Perypetie (prawie) 30 latki, która postanowiła zmienić swoje dotychczas nudne i otyłe życie.
Popularne posty
-
Od ostatniego wpisu mam wrażenie, że ruszyła lawina. Dzieje się mnóstwo sprzyjających mi rzeczy, czuję się coraz lepiej, mam wrażenie, że je...
-
Pamiętam jak dziś, gdy przesuwając palcem po ekranie telefonu trafiłam (nie wiem nawet jakim cudem) na wydarzenie na Facebooku (rysunek wy...
trzymam za Ciebie kciuki sledze twego bloga od poczatku nadajesz sie na blogerke
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńtrzymam kciuki...aby wskoczyła zasłuzona "15" :) pisz szczegoly, jak Ci tam mija czas na diecie i treningach :), pozd, J.
OdpowiedzUsuńMam plan pisać codziennie, jak czas pozwoli- zobaczymy. Dzięki, każdy kciuk dodaje powera! :)
UsuńWiek metaboliczny Ci się zmieni, gdy zaczniesz ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać! :)
UsuńMocno trzymam kciuki za przemianę! Z chęcią będę czytać o Twoich poczynaniach.
OdpowiedzUsuńDziękuję,będzie mi miło a każdy kciuk dodaje powera! :)
Usuń