W sobotę zrobiłam
coś, co jeszcze do niedawna traktowałam jako czystą fanaberię. W związku z tym,
że niedługo zaczynam treningi zdecydowałam się (dla własnej wygody) przedłużyć
rzęsy metodą 1:1! I- sama nie wierzę, że to piszę ale- jestem zachwycona! Moje liche
rzęski poszły w niepamięć! Długo się wahałam bo jestem z tych osób, które nie
lubią przepuszczać dużo pieniędzy na „głupoty” i koleżanki, które wydawały kasę „na rzęsy” kwitowałam w myślach pytaniem
„no pięknie ale tyle $ za rzęsy?!”. Zależało mi na naturalnym efekcie (jeśli można użyć takiego słowa mówiąc o przyklejonych sztucznych rzęsach haha) i chyba się udało :) Cóż... pozostaje mi jedynie
tłumaczenie, że tylko krowa nie zmienia zdania :)
Perypetie (prawie) 30 latki, która postanowiła zmienić swoje dotychczas nudne i otyłe życie.
Popularne posty
-
Od ostatniego wpisu mam wrażenie, że ruszyła lawina. Dzieje się mnóstwo sprzyjających mi rzeczy, czuję się coraz lepiej, mam wrażenie, że je...
-
Pamiętam jak dziś, gdy przesuwając palcem po ekranie telefonu trafiłam (nie wiem nawet jakim cudem) na wydarzenie na Facebooku (rysunek wy...
Pięknie wyglądasz! Rzeski świetne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńładnie :) w niedziele zauwazyłam, ze masz nad wyraz długie i zakrecone pieknie rzesy
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładnie wyglądają te rzęsy. Tylko proszę, wytłumacz mi, co mają wspólnego z treningami... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) do treningów nie zmywałabym tuszu z rzęs, a że pot się będzie lał strumieniami to mam teraz potoodporne :D a może porostu chciałam to zrobić ale szukałam dobrego wytłumaczenia? ;) kto zrozumie kobietę hehe pozdrawiam!
Usuń